Per Fumum fqjciora

kamolskee

(removed)

Nadrabiam zaległości.. nie mogłem się tylko zdecydować czy dać to do wątku "Jak wyglądamy" Very Happy

GY

pirath

interesujące.... czy to krucyfiks zrobiony z prezerwatyw?

Grzegorz

Grzegorz

Grzegorz

Nasunął mi się dzisiaj jeszcze jeden argument potwierdzający prawdziwość zapisów ewangelizacyjnych. Jak myślisz Pirat, jeżeli to wszystko co opisuje NT na temat Jezusa było nieprawdą, to czy jego bezpośredni uczniowie znosiliby prześladowania i narażali się na śmierć, za głoszenie tego co w ich przekonaniu nie byłoby prawdą? Czy Ty oddałbyś swoje życie za coś co jest kłamstwem?

pirath

Grzegorzu, ludzie w imię wiary i boga wysadzają się w powietrze i mordują niewinnych ludzi, więc argument o znoszeniu prześladowań w imię wiary nie bardzo do mnie trafia...
oddać swoje życie zabijając przy tym bezstronne osoby? jak trzeba mieć zryty beret, by w imię wiary w boga beret dopuszczać się takich czynów?
wierzysz że zamachowcy samobójcy naprawdę zostaną za to zbawieni?

temat krucyfiksu z balonów (chyba) jest co prawda wyjęty z kontekstu więc nie ma o co się obrażać, ale masz rację nie ma sensu dalej tego ciągnąć...

Grzegorz

kamolskee

Grzegorz: chyba się kompletnie nie zrozumieliśmy. Taki obrazek znalazłem dzisiaj rano... na nim jest prawodpodobnie jakaś osoba uważająca sie za wierzącą (bo są też tam zdjęcia z pielgrzymek). Zdjęcie zostało umieszczone w jej profilu na Facebooku. Dla mnie... żałosne.

Tak btw chyba zbyt serio podchodzisz do niektórych spraw, niepotrzebnie...
Poza tym -nigdy nie rozumiałem i nie zrozumiem- o co chodzi w tym "obrażaniu się", "obrazie uczuć religijnych", bo tego kompletnie nie kumam????? Poważnie, człowiek mocno wierzący, jak widzi podobne obrazki jak ten, który wkleiłem, to jego psychika wykazuje tendencję spadkową, przynajmniej w jakimś tam krótkim okresie czasu, bo zobaczy obrazek, który powoduje w nim... no właśnie, co ??? Dla mnie to problem dla psychologów, pisząc delikatnie.

Idąc tym tokiem rozumowania, moje uczucia "religijne" są wystawiane na próbę, jak widzę w urzędzie znak krzyża. (ironia, żebyś znowu nie odbrał moich słów "na swój sposób").

kwiatek

czy urażę kogokolwiek jak skasuje temat?

kamolskee

kwiatek

nie chodzi tutaj tylko o Grzegorza,
wiele ludzi może czuć się urażonych
pewnymi wypowiedziami, choć nie zabierają głosu w sprawie,
wolałbym, żeby forum zachęcało stałych bywalców aniżeli ich zniechęcało...

kamolskee

W sumie trochę w tym racji, bo Grzegorz nie namawia mnie czy kogokolwiek, aby wierzyć, natomiast niektóre moje wypowiedzi mogą sugerować, że wiara mija się z celem i jest sama w sobie stratą czasu dla naiwnych. Jeśli tak zostałem odebrany, a pewnie tak, nie będę już na tym forum brać udział w tego typu dyskusjach (religia, wiara, sex). Grzegorz, dyskutując na argumenty ciężko mi jest uniknąć takich sformułowań, osądów, jakie zastosowałem. Przepraszam, jeśli Cię uraziłem.

Na koniec, jako uzupełnienie mojej poprzedniej wypowiedzi, apropo obrazy uiczuć religijnych:

[link widoczny dla zalogowanych] (uprzedzam, że są w tekście przekleństwa)

pirath

kwiatku wydaje mi się że pomimo iż temat religii dla wielu osób wydaje się drażliwy - to sądzę, że w bardzo cywilizowany sposób zebrano tu w trakcie tej dyskusji wiele ciekawych i pouczających spostrzeżeń, myśli i interpretacji...

jak ktoś poczuje się urażony to po prostu niech nie czyta dalej, ale dlaczego podchodzić do tematu tak jednostronnie i drastycznie przez kasowanie?

podobno mamy wolność wypowiedzi i każdy ma prawo do przedstawienia swoich racji, nawet gdy komuś to przeszkadza, to trzeba umieć zachować zdrowy dystans i uszanować czyjeś odmienne zdanie...

wydaje mi się, że tym tematem udowodniliśmy fanatykom i niedowiarkom, że można na temat religii rozmawiać spokojnie, bez obrzucania się błotem i szerzenia nienawiści...
ja na kasację tematu nie wyrażam zgody...

p.s. jeszcze słowo w temacie zdjęcia z krucyfiksem...
osobiście uważam, że większym nietaktem i obrazą uczuć jest zrobienie sobie zdjęcia z zabawkowym krucyfiksem zrobionym z odpustowych baloników... jest to symbol czyjejś wiary, więc traktowanie go jak zabawkę jest co najmniej niestosowne... i osoba wierząca która robi sobie zdjęcie i wkleja je potem na facebooka powinna się stuknąć zdrowo w czoło...
I dziwi mnie akurat to, że Grzegorza oburzył mój komentarz i fakt zamieszczenia przez kamolskee'go tej fotki, a nie sam jej wydźwięk...

Grzegorz

Kamolskee, z całym szacunkiem, ale w tym co napisałem, nie chodzi o mnie i moje uczucia religijne. Rysunki, obrazy, figury zgodnie z moją wiarą, nie mogą przedstawiać prawdziwego Boga. Ponadto czynienie figur i oddawanie im czci w moim rozumieniu dekalogu, jest naruszeniem drugiego przykazania (tego, które jest w wersji oryginalnej w Księdze Wyjścia w 20 rozdziale, a które zostało pominięte w wersji katechizmowej KK). Zdjęcie, jakie umieściłeś, po prostu jest dla mnie niesmaczne. Jeszcze raz powtarzam, nie chodzi o mnie. Miałem li tylko wyłącznie na myśli katolików, dla których symbole, obrazy, rzeźby itp. mają duże znaczenie. W jakim celu robić coś, co może kogoś urazić? Tylko o to mi chodziło, o nic więcej. Jednak po zapoznaniu się z Twoimi ostatnimi postami, lepiej zrozumiałem Twoje intencje.
Co do tzw. "wieszania krzyży" i innych symboli religijnych moje zdanie jest takie, że są miejsca przeznaczone do sprawowania kultu religijnego i w nich każda denominacja może sobie wieszać co chce. Urzędy w państwie niewyznaniowym, jakim jest Polska, powinny być wolne od tego typu symboli. Powiem Wam, że jako protestant, czułem się bardzo niezręcznie w gabinecie swojego byłego przełożonego, było nie było, urzędnika państwowego, który na ścianie frontowej za swoim biurkiem miał na ścianie powieszony obraz o wymiarach ok. 80x150 cm z wizerunkiem tzw. patrona - Michała Archanioła.
Co do usunięcia tematu, nie do mnie należy decyzja. Sugerowałbym jednak, aby pozostał , według mnie nie ma potrzeby jego usuwania. W toku dyskusji, przede wszystkim dużo powiedzieliśmy o sobie i to jest wartościowego według mnie.