Per Fumum fqjciora

domurst

Stereotypem jest, że każdy, ale jednak na stadionach 95% widzów to faceci, a że są tacy co ich nie interesuje to już inna bajka. Są tez kobiety, które mają w przysłowiowej dupie malowanie paznokci, makijaże itp. a stereotyp, że wszystkie kobiety się malują tez istnieje Smile

Przyznacie jednak, że w grupie 100 kobiet i 100 mężczyzn, interesujących się futbolem będzie jednak znacznie więcej pośród tej drugiej grupy

kwiatek

bo stereotypy są do du**

aleksander

madzia

Domurst pewnie wrzucił tego linka jak swego rodzaju ciekawostkę. Wydarzenia, które się rozgrywały na trybunach na stałe zapisały się w najnowszej historii Europy, i to niekoniecznie historii sportu.
Nie sądze, aby popierał to co wyprawiali Ci ludzie, choć z drugiej strony, aby zrozumieć ich reakcje i zachowanie trzeba się lekko zagłębić w sytuację wewnątrz kraju jaka miała miejsce w Jugosławii na przełomie lat 80/90.
Jako ciekawostkę dodam, że na UJ miałam cały jeden wykład poświęcony temu właśnie wydarzeniu, a studiuje prawo europejskie. Smile

Jako miłośniczka butów, koloru różowego, malowania się i piszczenia zgadzam się z kwiatkiem - stereotypy są do dupy. Wink

Robert

domurst tylko w tych 95% jest 30 % pseudo kibiców.

domurst

Magda - ja jestem po stosunkach międzynarodowych, więc zagadnienia o których piszesz są mi również znane nie tylko z powodu prywatnych zainteresowań Smile

aleksander - Czy gdziekolwiek napisałem, że mi się to podoba? Wrzuciłem to tylko w kontekście późniejszych wydarzeń w byłej Jugosławii. Jest dokładnie tak jak napisała Magda - nie można tego co pokazane w filmiku traktować tylko w kontekście wybryku chuligańskiego. Chorwacki piłkarz kopiący federalnego milicjanta - czy może być coś wymowniejszego? Po tym meczu stało się jasne, do czego to wszystko zmierza i że SFRJ już nic nie uratuje przed rozpadem.

Bandytyzmu stadionowego nie popieram, ale tez jestem daleki od potępiania w czambuł i nazywania każdego, kto idzie na stadion kibolem i troglodytą, tylko dlatego że ma na szyi szalik ulubionego klubu. Niestety nasze media w tym brylują. Na bezpieczeństwo na stadionach najbardziej narzekają ludzie, którzy na futbol nigdy nie chodzili, nie chodzą i nie chcą chodzić. Byłem w naszym kraju na setkach meczów, od b-klasy po ekstraklasę, włącznie z meczami wyjazdowymi mojego klubu i NIGDY nie poczułem się nawet odrobinę zagrożony.

domurst

pirath

do momentu aż nie zasiądziesz przez pomyłkę w sektorze przeciwnej drużynie i nie zaczniesz brylować szalikiem Wink

ps. a byłeś na derbach Krakowa?

domurst

Szansa na to, że zasiądę przez pomyłkę na sektorze kibiców gości i zacznę odkrywać się ze swoimi sympatiami jest tak samo wielka jak szansa, że pomylę pisuar z umywalką - krótko mówiąc musiałbym być w stanie zwanym "pomieszaniem zmysłów" Smile

Na meczu o którym piszesz nie byłem, ale na derbach Łodzi w sektorze tzw. pikników czułem się jak na każdym innym meczu, tyle że doping obu stron był gorętszy, podobnie było na meczu Śląsk - Odra Opole (kibice obu zespołów mówiąc najoględniej "nie lubią się") - mecz jak każdy tylko otoczka ciekawsza.

pirath

św pamięci Odra Opole bo rok temu rozwiązano i upadła... teraz jest Oderka Smile

domurst

Swoją drogą chyba największy niesmak jaki miałem po meczu związany jest właśnie po powyższym meczu i postawie kibiców Odry, którzy ustawili się na swoim sektorze w symbol swastyki...

pirath

cóż ja mogę powiedzieć.... choć chyba żadne słowa tego nie oddadzą... jest mi wstyd Sad